Self-reg to metoda regulacji, która wskazuje różnorodne źródła napięcia w życiu dziecka i pozwala na powrót do równowagi. W metodzie samoregulacji chodzi o zasadniczą zmianę nastroju, poziomu koncentracji i umiejętności zawierania i utrzymywania przyjaźni oraz odczuwania empatii, a także rozwinięcie wyższych wartości i cnót, które są niezbędne, by Twoje dziecko osiągnęło trwały dobrostan - tak o metodzie pisze sam jej twórca Stuart Shanker.
Self-reg składa się z pięciu kroków:
1. rozpoznanie nadmiernego stresu u dziecka
2. rozpoznanie stresorów
3. redukcja stresorów
4. wsparcie dziecka w budowaniu samoświadomości i wiedzy, gdy potrzebuje zrobić to samo dla siebie
5. pomoc dziecku w stworzeniu własnych strategii samoregulacji.
Autor metody dokonuje rozróżnienia pomiędzy samokontrolą, która jest dla niego procesem hamowania impulsów oraz samoregulacją, która polega na rozpoznaniu przyczyny i zmniejszeniu siły impulsów, a także znalezieniu strategii na radzenie sobie z nimi. To jak dobrze dorosły potrafi rozpoznawać różne sygnały z ciała dziecka oraz jaką ma wiedzę na temat ukrytych stresorów, jest jednym z ważnych elementów na drodze do wsparcia dziecka.
Im bardziej jesteśmy świadomi tego, że nasz poziom stresu staje się zbyt wysoki i im lepiej wiemy, jak przerwać to błędne koło, tym lepsza jest nasza samoregulacja.
Do lepszego zrozumienia procesu samoregulacji prowadzi wiedza o neurobiologicznych mechanizmach, które biorą w nim udział. Warto wspomnieć tu koncepcję Paula MacLeana o trójjedynym mózgu, według której nasz mózg składa się z trzech ewolucyjnych spadków: mózgu gadziego (to rdzeń i pień mózgowy), mózgu ssaczego (to układ limbiczny) oraz mózgu racjonalnego (to kora mózgowa). Mózg gadzi zawiaduje wszelkimi reakcjami związanymi z przetrwaniem (to tu pojawia się atak bądź ucieczka), mózg ssaczy odpowiada za wszelkie emocje, natomiast mózg racjonalny to ta część naszego mózgu, która kieruje się rozumem i logiką. Kora przedczołowa tłumaczy niejako i kontroluje zachowania z niższych partii mózgu do momentu, aż poziom stresu okazuje się na tyle wysoki, że działalność kortyzolu i adrenaliny odcinają działalność kory.
W momentach wściekłości zazwyczaj mamy trudności z wysłowieniem się, ponieważ przejmują nad nami kontrolę mózg gadzi i ssaczy, a lewa strona naszej kory przedczołowej zostaje wykluczona z gry.
Reakcje, które pojawiają się w organizmie, kierowane są przez układ nerwowy i jego dwie części: układ współczulny i przywspółczulny. Pierwszy z nich generuje aktywne reakcje, drugi hamuje. Kiedy angażujemy się w relacje, poszukujemy rozrywki (a więc bodźców), uciekamy czy atakujemy - pobudzony zostaje układ współczulny. Reakcje zamrożenia (brak reakcji) czy dysocjacji są efektem działania układu przywspółczulnego.
W stanie chronicznego, nadmiernego lub zbyt małego pobudzenia następuje zasadnicze przełączenie z "mózgu uczącego się" na "mózg walczący o przetrwanie".
Oznacza to, że dziecko może stawać się agresywne, impulsywne, nadaktywne bądź wycofane. Wszystko to może być symptomem nadmiernego stresu. Prowadzi to do pojawienia się torowania* w mózgu, fokus przestawia się na szukanie zagrożeń, nawet jeśli one nie istnieją. Dzieci zaczynają skanować otoczenie w poszukiwaniu niebezpieczeństw. Self-reg proponuje, by rozważania skupić wokół tego, dlaczego taki impuls pojawia się w dziecku właśnie w tym momencie. Przeciążenie pojawia się zawsze, kiedy w organizmie toczy się błędne koło reakcji wzajemnie się napędzających. Negatywne myśli, emocje i zachowania są w istocie sygnałem, że człowiek jest przeciążony. Dzieci rzadko kiedy potrafią powiedzieć, co czują. Pokazują to na różne sposoby - często ich przekaz nie jest jasny i wymaga od rodzica wiedzy i empatii. Self-reg wzbogaca rodzica o te elementy.
Przytoczone powyżej pięć kroków stanowi schemat postępowania, który wyznacza drogę rodzicowi jako partnerowi w samoregulacji dziecka.
Stuart Shanker proponuje:
→ odczytanie sygnałów i przeformułowanie zachowania
→ zidentyfikowanie stresorów (zewnętrznych i wewnętrznych!)
→ zredukowanie stresu
→ uświadomienie sobie, kiedy pojawia się stres i dlaczego
→ zorientowanie się, co pomaga się uspokoić
Pozytywne przeformułowanie, o którym pisze Shanker jest mi szczególnie bliskie. Każda próba innej interpretacji zachowania jest jednoczesnym obniżeniem napięcia w ciele. Powoduje zmianę optyki i otwiera nowe perspektywy do spojrzenia na dziecko. Powoduje więc, że w dorosłym pojawia się zasób, by być w procesie samoregulacji dziecka partnerem, który wspiera i współtowarzyszy. Autor proponuje praktyki uważności (mindfullness), które mogą wesprzeć tworzenie wewnętrznego spokoju i przestrzeni do bycia z dzieckiem.
Kiedy zaczynamy myśleć o zachowaniu jako odzwierciedleniu procesu samoregulacji w reakcji na stres oaz poziomu pobudzenia i energii, a nie w kategoriach samokontroli i posłuszeństwa, następuje ogromna zmiana.
Mózgowe wi-fi to takie połączenie rodzica z dzieckiem, które pozwala na wzajemne odczytywanie sygnałów i poziomu pobudzenia, by dopasować się do siebie. Kiedy rodzic podąża za dzieckiem, odczytuje jego potrzeby i dopasowuje swe działanie do tych obserwacji, dziecko reaguje optymalnym dla siebie poziomem pobudzenia. Proces ten rozwija się od pierwszych dni życia dziecka i jest fundamentem samoregulacji.
W przeciwieństwie do pępowiny, mózgowe wi-fi nie jest czymś, co może być już więcej niepotrzebne. Kiedy rodziców i dzieci łączy bezpieczny styl przywiązania, mózgowe wi-fi jest zawsze bliską i trwałą więzią pomiędzy nimi, która może dać ukojenie, motywację i być źródłem spokoju, który zmniejsza stres. Jest ono zawsze cechą charakterystyczną relacji rodzic-dziecko i na wiele sposobów staje się podstawą bliskich relacji z innymi osobami.
Self - reg to nic innego jak odczytywanie tego, jak działa silnik samochodu na podstawie tego, jakie wydaje dźwięki, jak wygląda spalanie, na jakim poziomie znajdują się wszelkie parametry opisujące jego pracę. Na podstawie tego, jak zachowuje się dziecko, zastanawiamy się, co dzieje się w środku.
Samoregulacja objawia się w pięciu obszarach: fizycznym, emocjonalnym, poznawczym, społecznym oraz prospołecznym. W każdym z tych obszarów pojawiają się potencjalne stresory. Najczęściej bywa tak, że stresor w jednym z obszarów automatycznie wpływa na uwolnienie się stresu w innych, co prowadzi do błędnego koła. Dzieci, które czują lęk przez wystąpieniem w przedszkolnym przedstawieniu mogą odczuwać szereg symptomów biologicznych (np. ból brzucha), mogą być aroganckie wobec innych dzieci lub nauczyciela, mogą czuć złość itp. W związku z działaniem mózgowego wi-fi oraz tego, że rodzic w związku z pobudzeniem u dziecka, sam może odczuwać pobudzenie, pojawia się sprzężenie obu stanów stresowych. To co może tu pomóc, to fizyczna obecność, która doprowadzi do emocjonalnego bezpieczeństwa i ochrony. Są to elementy umożliwiające przerwanie koła stresu.
Self-reg pomaga dorosłym w nauce odczytywania wczesnych sygnałów tego, że ich dzieci wchodzą w stan zbyt niskiego lub nadmiernego pobudzenia. Pomaga także dzieciom w uzyskaniu takiej samoświadomości.
Szczerze polecam zagłębienie się w lekturę książki Stuarta Shankera, która da Wam szersze spojrzenie na tę metodę. Wspaniale koresponduje ona z ideałami rodzicielstwa bliskości oraz współczesną wiedzą neurobiologiczną.
* prowadzący do tworzenia nawyków proces w mózgu, w którym bodziec z punktu A do punktu B przechodzi wielokrotnie tą samą drogą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz